Na początek solny kotek, gdzieś się zapodział i dopiero teraz doczekał się zdjęć. Nie wyszedł tak jak miał, wzór znany, powszechnie używany jak zauważyłam.
Obiecana pleciona kulka, zdjęcie wyszło jak wyszło, jedyne które się do czegoś nadaje.
Kolczyk, chwilowo jeden, ale i tak pokażę. Jako że lubię zarówno sutasz jak i haft koralikowy to połączyłam te techniki i wyszło takie coś:
Jak będzie lepsze światło to zrobię i wstawię lepsze zdjęcie, mam nadzieje, że już pary, a nie pojedynczego kolczyka.
Ostatnimi czasy zajmuję się prezencikiem do podaj dalej, chcę go wysłać tak szybo jak się da.
25/11 Poniedziałek
-
Witajcie :)
Wyzwania:
Kwiat Dolnośląski (do 20.12) - Wyzwanie z piosenką
14 godzin temu
Serdecznie dziękuję za porady w sprawie haftu koralikowego, śliczny jest ten obhaftowany kolczyk, nad dopracowaniem tych "koszyczków" też pracuję, na razie wychodzą mi kobiały ;), ale nie zrażam się, plecionki też mnie niezmiernie intrygują, kuleczka jest super, szczególnie ta z wcześniejszego wpisu mi się podoba, ta trójkolorowa, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńKolczyk wygląda bardzo zachęcająco - straszliwie podobają mi się takie twory :))))
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo za udział w candy. A ponieważ u ciebie miło, pozwolę sobie poobserwować :) Pozdrawiam!